Siekierezada
Edward Stachura
Dostał się pod koła, pokatulkało go i kapsut. - To rano było. Na ten ekspres do stolicy. - Ale podobno do ostatniego wagonu skakał. - Do ostatniego wagonu, ale do przednich drzwi. - Aha, do przednich drzwi. No tak. - Tu zrobił błąd. Żeby skoczył nie do przednich, ale do tylknych drzwi ostatniego wagonu, toby się tylko potłukł, ale pod koła by się nie dostał...
Szczegółowe informacje
Dostęp do plików ebook pdf i innych części strony jest dla zalogowanych użytkowników! Zaloguj się przez Facebooka lub zarejestruj się klasycznie sposób poprzez podanie swojego mail. Pamiętaj, aby podać poprawny adres e-mail!